Logo tylkoskoki

Amelia Moscicka

W wieku 12 lat przeprowadziła się z Poznania do Abu Dhabi. Po kilku miesiącach, dzięki zaangażowaniu jej mamy, dołączył do niej jej największy przyjaciel, wałach C. Teraz, mieszka i trenuje w Dubaju pod okiem członka kadry narodowej Emiratów Arabskich, Arifa Ahli i osiąga świetne rezultaty w konkursach juniorskich na międzynarodowych zawodach. Jak wygląda życie Polki w Dubaju i jak wygląda jeździectwo w Emiratach?

Autor: Karina Olszewska

W 2015 roku mama Amelii, Agata Mościcka dostała ofertę pracy w Abu Dhabi. Jest neonatologiem i zajmuje się dziećmi urodzonymi przedwcześnie. Jak sama mówi, nigdy by pracy w tak odległym kraju nie przyjęła, gdyby nie słowa 12-letniej wtedy córki: „pojadę z Tobą na koniec świata”. W Polsce Amelia zostawiła swojego konia, szkołę i treningi. - Dlatego pierwsze zarobione pieniądze przeznaczyłam na transport jej konia. Wiedziałam, jakie to dla niej ważne - mówi Agata.

Pół roku trwało zorganizowanie takiego przedsięwzięcia, ale jak mówi Amelia, dla jej mamy nie ma rzeczy niemożliwych. C (to jego prawdziwe imię, obecnie nazywa się Cinnamon) musiał przejść specjalne badania i kwarantannę zarówno przed wylotem, jak i po. W Abu Dhabi czekały na niego upały i zmiana klimatu, dlatego na początku musiał stać w specjalnej stajni z klimatyzacją. Jak wspomina Amelia, miał trochę problemów zdrowotnych. Najpierw zaczęły mu pękać kopyta od słonej wody, którą mają na myjce, a potem jeszcze spuchły mu oczy na skutek ukąszenia przez egzotyczne owady. Po kilku nieprzyjemnych przygodach, C w końcu się zaaklimatyzował i Amelia ponownie mogła siedzieć w siodle.

27329735 10211381665685972 388360177 o

Przez rok startowała w małych konkursach, bo nie mogła znaleźć w Abu Dhabi żadnego dobrego trenera. Sytuacja zmieniła się po ich przeprowadzce do Dubaju. Tam, mamie udało się spotkać z Arifem Ahli, który teraz już od prawie roku trenuje Amelię. To członek kadry narodowej i czynny zawodnik Emiratów. Jak podkreśla Amelia, jest on bardzo zaangażowany w swoją pracę i w pełni skupia się na swoich podopiecznych. W ramach kontraktu gwarantuje on sześć treningów w tygodniu, w cenie jest wyjazd z zawodnikiem na każde zawody, organizowanie planu startów, a także konsultacje z trenerką kadry ZEA, Alice Debany Clero. Obecnie Amelia jeździ na poziomie 130 cm i jak sama mówi, jest bardzo dumna ze swojego konia, bo nie przypuszczała, że uda im się razem tak rozwinąć.

Wróćmy jednak na chwilę do początku tej historii. To właśnie od mamy, Amelia zaraziła się pasją do koni. Agata zdobyła nawet wicemistrzostwo Polski w kategorii biznes podczas finało HPP w Janowie Podlaskim w 2012 roku. Razem spędzają czas w stajni - od urodzenia do dzisiaj. - Jako dziecko, nawet przy -15 stopniach miałam ochotę jechać do stajni i oglądać mamę. Mój pierwszy kucyk był spełnieniem marzeń. Do dzisiaj mama jest dla mnie wielkim wsparciem. Kiedy mam dużo egzaminów w szkole, to ona wsiada na mojego konia. Często też wyciągam ją w teren, żeby spędzić razem ten czas w siodle.

Szogun Amelia

Swoją przygodę z jeździectwem Amelia rozpoczęła w Poznaniu, trenując najpierw pod okiem Romana Rucińskiego na kucu Alf, z którym zdobyła trzecie miejsce w mistrzostwach Polski kucy grupy A1. Następnie, jej nowym trenerem został Bartosz Szymborski i rozpoczęła też starty na kolejnym kucu, Szogunie. W 2015 roku postanowili, że przesiądzie się na dużego konia i tak znaleźli wałacha C, z którym startuje do dziś. - To koń bardzo energetyczny i szczęśliwy. Kiedy zaczynaliśmy treningi byłam dość mała i ciężko mi było sobie z nim poradzić. Stąd często spadałam z brykającego C. Na szczęście Pan Bartek bardzo mi we wszystkim pomagał, za co jestem mu bardzo wdzięczna. W Polsce doszliśmy do poziomu klasy „L” i takie parkury pokonywaliśmy już na spokojnie. 
Również jej starsze rodzeństwo, Dominika i Wojtek, mieli swoje przygody w siodle. Teraz mocno wspierają swoją młodszą siostrę w dążeniu do jej celów.

Dzień tej młodej i ambitnej nastolatki rozpoczyna się już o 5.15. Zajęcia w międzynarodowej szkole w systemie IB (program matury międzynarodowej), do której chodzi, trwają od niedzieli do czwartku. Piątek i sobota to dni wolne. - Mimo, że ostatnie lata były ciężkie ze względu na to, że zmieniałam szkołę kilka razy, to jestem szczęśliwa, bo tu w Dubaju trafili mi się świetni ludzie. Mam nawet jedną znajomą z Krakowa! Nasza klasa to prawdziwa mieszanka kultur i narodowości: od Chin, po Danię, Amerykę czy Polskę - mówi Amelia, która podkreśla, że uwielbia słuchać o ich tradycjach i rodzinnych zwyczajach. Zajęcia prowadzone są w języku angielskim, ale wszyscy uczą się też arabskiego. Dodatkowo, jak zauważa Agata, wielką zaletą jest fakt, że na zajęciach córka uczy są rozwiązywania problemów, a nie wiedzy encyklopedycznej.

27145431 10211380792424141 1191574022 o

Nic nie byłoby możliwe, gdyby nie mama, którą córka nazywa menadżerką, największą fanką i sponsorką, a także mąż Agaty, Keith. Dzięki ich zaangażowaniu, Amelia codziennie po szkole może jechać do stajni i każdą wolną chwilę spędzać z końmi. Jak sama mówi, tego jej nigdy za wiele. - Czasami jest ciężko i trzeba siedzieć do późna, żeby wszystko dokończyć do szkoły, jednak wiem, że zawsze to pogodzę, bo treningi są dla mnie najważniejsze.
Amelia trenuje sześć razy w tygodniu. Ma w stajni rówieśników, którzy także szkolą się u Arifa Ahli. - Cieszę się, że mam grupę znajomych, bo razem możemy trenować i jeździć na zawody. Tu też każdy jest z innego zakątka świata.

W Emiratach jest bardzo dużo nowych i w pełni wyposażonych ośrodków jeździeckich. Nie brakuje również ludzi zainteresowanych tym sportem i sponsorów, którzy angażują się w organizację zawodów. - Pieniędzy tu nie brakuje, dlatego stajnie oferują tak świetne warunki. Nie natknęłam się jeszcze na miejsce, w którym czegoś by mogło zabraknąć – zauważa Amelia.

27335773 10211381582843901 986398823 o

W Emirates Equestrian Centre gdzie trenuje, pensjonariusze płacą jedną cenę, a w pakiecie dostają klimatyzowaną stajnię, trociny, kowala, szczepienia, weterynarza, dentystę i luzaka, a także padoki, trzy place, karuzele i inne. - Ostatnio miałam taką sytuację, że wchodząc do stajni zobaczyłam uraz na nodze mojego konia. Powiedziałam to luzakowi, który ku mojemu zdziwieniu już się tym zajął. Wezwał weterynarza, a ten przepisał już maść. To niesamowite, jak oni dbają o konie - podkreśla Amelia. Co ciekawe, ceny za stajnię są porównywalne do tych w Polsce. Jednak jeśli chodzi o zawody, to w Emiratach jest zdecydowanie taniej, a nagrody są o wiele wyższe. - Ostatnia impreza w Abu Dhabi kosztowała nas około 700 zł (boks i wpisowe), a za pierwsze miejsce w konkursie juniorów nagrodą było 5 tysięcy złotych - mówi Amelia. Również na zawodach, opłata jest jednorazowa i wszystko jest już w cenie, a warunki są godne pozazdroszczenia.

Czego więc brakuje jeździectwu w Emiratach? Mianowicie wykwalifikowanej kadry. Najlepsi zawodnicy spędzają całe lato w Europie szlifując tam swoje umiejętności. Na zawodach rangi krajowej, gdzie warunki przewyższają polskie standardy, jest o wiele mniej jeźdźców niż na zawodach ogólnopolskich. - Infrastrukturę już mają. Mają też pieniądze. Teraz im najbardziej zależy na tym, by poziomem dojść do Europy. Kiedy na zawodach rozmawiam z gospodarzami toru czy sędziami, to oni zawsze entuzjastycznie reagują na to, że jestem z Polski, z Europy i mówią, że chcą być tak samo dobrzy - podkreśla Amelia.

27268074 10211382264180934 1348049636 o

Kolejne trzy tygodnie to dla młodej amazonki starty w zawodach CSI2* w Sharjah. Potem tygodniowa przerwa i kolejne, międzynarodowe zawody tym razem w Abu Dhabi. Ostatnio Amelia zajęła drugie miejsce w finale zawodów CSIJ 130 cm, pozostając liderką rankingu Emirates Longines Show Jumping League w kategorii juniorów. - Pod koniec kwietnia kończy się tu sezon zawodów i wtedy czeka mnie podsumowanie roku. Jak na razie jestem liderką rankingu i mam wielką nadzieję, że tak zostanie. W miesiącach letnich jest tu przerwa od zawodów, bo jest zbyt gorąco. Nie ma sensu męczyć wtedy koni. Ja w tym czasie muszę skończyć szkołę, a potem mam w planach przyjazd do Polski.

Zeszłe wakacje Amelia spędziła w Garbówku u Michała Tyszko, gdzie jeździła i miała treningi. - To było świetne doświadczenie. Może i w tym roku to powtórzę? Jednak przede wszystkim chciałabym znaleźć drugiego konia. Pan Bartek znalazł mi świetnego C, więc mam nadzieję, że i drugi taki nam się trafi.

27335399 10211380792104133 862686873 o

Jakie ma plany na przyszłość i czy myśli o mistrzostwach Europy? - Byłoby to spełnienie marzeń, jednak uważam, że jeszcze na to za wcześnie. Mam jednego konia i nie mogę go aż tak obciążać. Bardzo mi zależało na tym, by reprezentować Polskę tu na zawodach, szczególnie, że jestem jedyną Polką startującą tu w skokach, więc jestem z tego faktu bardzo szczęśliwa. Zawsze się uśmiecham, kiedy z trybuny widzę powiewającą polską flagę, którą trzyma moja mama.

 

Fot. Żaneta Geltz, archiwum prywatne Agaty Mościckiej.


W tym tygodniu

  • ZO Biały Las POL
    19-21.04.2024
           
  • CSI3* Linz AUT
    18-21.04.2024
           
  • CSI3* Oliva ESP
    17-21.04.2024
           
  • CSI3* Nancy FRA
    18-21.04.2024
           
  • ZO Biskupiec POL
    19-21.04.2024
           
  • Finał Pucharu Świata Riyadh KSA
    17-20.04.2024
           

Ranking PZJ (31.03.2024)

1. Adam Grzegorzewski 3015
2. Tomasz Miśkiewicz 2858
3. Jarosław Skrzyczyński 2309
4. Dawid Kubiak 2199
5. Przemysław Konopacki 1624
6. Michał Kaźmierczak 1552
7. Marek Wacławik 1382
8. Marek Lewicki 1240
9. Mściwoj Kiecoń 1228
10. Michał Tyszko 1203
  CAŁY RANKING  

Polacy w rankingu FEI (31.03.2024)

171 Adam Grzegorzewski 1070
214 Jarosław Skrzyczyński  1030
220 Tomasz Miśkiewicz 1000