
Konkurs Rolex Grand Prix zawodów Dutch Masters wygrał Francuz – Simon Delestre.
Atmosfera w Brabanthallen była elektryzująca, a fani z niecierpliwością czekali, aby zobaczyć, czy panujący pretendent do Rolex Grand Slam, Harrie Smolders, będzie w stanie zapewnić sobie dwa zwycięstwa Rolex Grand Prix z rzędu. Jednak droga do zwycięstwa nie była łatwa, konkurencja była zacięta, a w konkursie startowali znakomici zawodnicy, w tym panujący mistrz świata Henrik von Eckermann, trzykrotny złoty medalista olimpijski Ben Maher i będący w formie amerykański zawodnik Kent Farrington, wszyscy walczący o ten prestiżowy tytuł Rolex Grand Prix.
14-przeszkodowy tor zaprojeketowany przez Louisa Konickxa było wymagający i techniczny, prawdziwy test siły, wytrzymałości i atletyzmu. Dopiero siódmy jeździec na parkurze, Yuri Mansur, zaliczył upragnioną czystą rundę - wynik, który nie został powtórzony aż do ostatniej pary przed półmetkiem. Kolejne nieuchwytne zero zaprezentował nie kto inny, jak jedyny zawodnik, który zdobył w swojej karierze Wielkiego Szlema - Brytyjczyk Scott Brash na klaczy Hello Chadora Lady.
Francuz Simon Delestre, swego czasu numer jeden światowego rankingu i brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, pokazał klasę, dodając swoje nazwisko do listy zawodników awansujących do rozgrywki. Złamane serce miał natomiast Belg Pieter Devos, który ukończył konkurs z jednym kosztownym punktem za czas.
Po 30 koniach, publiczność nie była jeszcze świadkiem czystego przejazdu Holendra. Obrońca tytułu Willem Greve był następny na arenie i pomimo tego, że Grandorado TN N.O.P. pokazał niesamowitą siłę, Holender popełnił błąd przy przeszkodzie 11, trudnej, brązowej stacjonacie. Ku rozczarowaniu wypełnionej po brzegi areny, ojczyzna nie była reprezentowana w finałowym barażu, ponieważ zarówno Harrie Smolders, jak i Maikel van der Vleuten również nie byli w stanie bezbłędnie pokonać podstawowego toru.
Żaden z kolejnych zawodników nie zdołał zaprezentować przejazdów, na które liczyli, co oznaczało, że tylko trzech przeszło do rozgrywki. Brazylijczyk Yuri Mansur był pierwszym, który ponownie wjechał na historyczną arenę. Narzucił tempo z czasem 43,08 sekundy, ale ostatni okser Rolex spadł, pozostawiając drzwi otwarte dla dwóch pozostałych zawodników. Brash również ukończył ze zrzutką, ale szybciej, obejmując tymczasowe prowadzenie. Jako ostatni, Delestre dosiadający konia Cayman Jolly Jumper zaliczył jedyne „double clear”, zdobywając nie tylko swoje, ale także pierwsze w historii Francji zwycięstwo w Rolex Grand Prix.
Francuz skomentował: „To niesamowity wynik! Wygranie tego prestiżowego Rolex Grand Prix tutaj z koniem Cayman Jolly Jumper, który jest najlepszym koniem, jakiego kiedykolwiek dosiadałem, jest niesamowite. Dwa lata temu miałem zrzutkę na ostatniej w rozgrywce, co było naszym najlepszym wynikiem w takiej klasie w tamtym czasie. Teraz zwycięstwo jest po prostu niesamowite. Naprawdę na to zasłużył i jestem z niego bardzo dumny. Dzisiejszy parkur był bardzo trudny, ale pokazał cały swój talent i to wspaniałe uczucie!”.
Brash żałował swojego błędu w ocenie: „Powinienem był dodać jeszcze foulee do stacjonaty. [Hello Chadora Lady] wystarczająco szybka, za bardzo na siebie naciskałem. Jestem z niej zadowolony, ale rozczarowany samym sobą”.
„Jako pierwszy zawodnik musisz podejmować ryzyko, zwłaszcza gdy wiesz, że za tobą jadą Simon i Scott” – podsumował Mansur.
Wyniki TUTAJ.
Źródło: Rolex Grand Slam i The Dutch Masters