Logo tylkoskoki

48739937932 56eab5ea36 c

Karl Cook to jeździec ze Stanów Zjednoczonych, aktualnie zajmujący 108 pozycję w światowym rankingu. W swojej karierze wygrywał konkursy Grand Prix zawodów międzynarodowych, w tym te zaliczane do Pucharu Świata. Publikujemy przetłumaczony artykuł portalu ThePlaidHorse.com w którym wypowiada się na temat problemów związanych z zawodami jeździeckimi.

 

 

“Zawody są absurdalnie drogie”

„Niemożliwym jest wygrać wystarczającą ilość pieniędzy, aby opłacić tydzień zawodów”

“Mamy żenującą ilość widzów podczas konkursów Grand Prix”

Kto jeszcze jest zmęczony tymi zażaleniami? Nie dlatego, że to nie prawdziwe problemy, ale dlatego, że powtarzają się bez żadnych propozycji poprawy. Takie narzekanie napędza rozgoryczenie i żal. Takie mało produktywne nastawienie to brzemię każdego poważnego sportu.

Jednak wreszcie zaprezentowane zostały nam porządne propozycje z ust zawodnika startującego w konkursach zaliczanych do Pucharu Świata – Karla Cooka. Jego stories na Instagramie zbierają rzesze oglądających, a on zawiera w nich ciekawe opinie na różne tematy. Oto co miał do powiedzenia na temat postępu w środowisku jeździeckim:

„Chcę porozmawiać na temat problemów z zawodami jeździeckimi, a także o moich pomysłach na temat tego, jak można je naprawić. Nie twierdzę, że moje zdanie jest właściwe i że na pewno zadziała, to jedynie moja opinia” – zaczyna skromnie.

„Zawody są bardzo drogie, a rywalizuje się o pieniądze. W zeszłym tygodniu startowałem w Grand Prix z pulą 25,000 i 30,00 dolarów. Pamiętam jednak artykuły prasowe, w których reklamowane były konkursy z podobną pulą w latach 80’. Myślimy więc, że jesteśmy na podobnym poziomie, co w tamtych czasach. Prawda jest taka, że nie jesteśmy. Z powodu inflacji, 25,000 dolarów wtedy to to samo, co 83,000 dziś.”

“Wyobraźmy sobie, że najniższa pula nagród, którą zatwierdzałoby USEF (Federacja Jeździecka Stanów Zjednoczonych) to 83,000 dolarów. Organizatorzy rozpoczęliby protesty! To pokazuje, jak duży jest regres w naszym sporcie.”

“Patrzę na inne dyscypliny – tenis, golf, jazdę na bykach, cornhole, rzutki – wszystkie zarządzające organy tych sportów zbierają wielkich sponsorów tytularnych. To pomaga w organizacji wydarzeń. Te wydarzenia z kolei dostarczają kolejnych sponsorów.”

Sponsorzy pomagają finansować zawody o wyższej jakości, które z kolei sprowadzają kolejnych partnerów, generując pozytywne wyniki dla rozwoju środowiska.

„USEF nie szuka sponsorów tytularnych dla zawodów kwalifikujących do Pucharu Świata, to leży w gestii Longines, ale to załatwia FEI, nie USEF. A więc nasz organ zarządzający nie wspiera zawodów jeździeckich w taki sposób, w jaki robi to każda inna dyscyplina. Na przykład NFL (Narodowa Liga Futbolowa) ma swoich sponsorów tytularnych. To nie drużyny wybierają dla przykładu Coca-Colę na sponsora, to NFL podpisuje ten kontrakt. Drużyny komunikują się z zarządem, ale to NFL wszystkim steruje. Nasz związek tego nie robi.”

“Moja teoria jest taka, że USEF nie robi tego, ponieważ zbiera wystarczającą ilość pieniędzy przez nakładanie na nas opłat za członkostwo i z tego są zadowoleni. Nie ma dla nich bodźca, by pójść dalej – by zdobyć sponsorów, próbować popchnąć sport dalej – ponieważ radzą sobie bardzo dobrze.”

“To nie problem USEF I komitetów, ale wszystkich zaangażowanych. To problem organizatorów i zawodników, którzy zbyt mało się starają.”

„Myślę, że USEF powinno wspierać nasz sport nie tylko poprzez akceptowanie wpłat członkowskich i badanie koni pod względem dopingu. Powinni również wspierać nasz sport przez znajdowanie sponsorów, którzy wspieraliby cykle zawodów. To z kolei pomaga zawodom, które pomagają zawodnikom, którzy dalej pomagają organizatorom…Później mamy też więcej widzów, co wspiera USEF. Jeżeli to działa dla reszty dyscyplin, zadziałałoby też dla nas.”

(…)

“Myślę, że jeżeli będziemy się starać być bardziej widoczni, bardziej mainstreamowi, ludzie będą nas oglądać. Może pokazane też zostaną „brzydsze” strony naszego sportu. Ludzie porównują to do wyścigów (czym skoki nie są, to dużo lepszy sport). Myślę, że wielu zawodników podświadomie nie chce, by nasz sport stał się bardzo popularny, bo boją się trudnych konwersacji.”

„Patrzę z tej perspektywy i myślę – nonsens. Powinniśmy starać się być coraz lepsi. Pracujmy tak, byśmy nie mieli się czego wstydzić. Wykorzystajmy naszą opiekę nad końmi jako atut, podobnie jak w wyścigach samochodowych – tam również można by ubolewać nad wkładem pieniężnym, jaki trzeba włożyć, by uczynić auta bezpieczniejszymi, ale można też to dobrze sprzedać i powiedzieć „popatrzcie, jak dużo wysiłku włożyliśmy w to, by auta były jak najbardziej bezpieczne.” Oni używają tego jako zalety dla sportu. Dlaczego my nie możemy tego zrobić? Moglibyśmy pokazać, jak dobrze traktujemy nasze konie i wykorzystać to jako atut.”

„Myślę też, że zawodnicy muszą być coraz lepsi. Łatwo jest mówić o tym, że USEF nie popycha naszego sportu naprzód, ale to nie będzie fair, jeżeli nie będziemy rozmawiać też o jeźdźcach. Musimy być lepsi. Nie tylko dlatego, że chcemy wygrywać za każdym razem, gdy wjeżdżamy na parkur, ale też po to, żeby nasze konie miały dłuższe i szczęśliwsze kariery – żeby miały lepszą emeryturę, żeby mniej wysiłku wkładane było w to, by konie nadal startowały, byśmy pełnili lepszą opiekę nad naszymi wierzchowcami.

„Zawodnicy nie mogą patrzeć z boku. Musimy pracować. Nie możemy mówić “robię to w ten sam sposób od 30 lat, więc będę robił tak dalej.” Żaden sport nie mówi „ten silnik działał w samochodzie Formuły 1 30 lat temu, więc użyję tego samego”. To nie działa. Musimy przekraczać granice, używać tego, co jest dobre i budować z tego podstawy do dalszego działania, a czasem też przemyśleć, czy to, co myśleliśmy, że jest najlepszą opcją, faktycznie taką jest i dokonać poprawek.”

 “Myślę, że zawodnicy, organizatorzy i USEF są odpowiedzialni za promocję naszego sportu. Płacimy mnóstwo pieniędzy na składki członkowskie z dwóch powodów. Po pierwsze by nadzorować sport i wyeliminować niepożądane zachowania, dzięki czemu, jeżeli ktoś działa niezgodnie z przepisami mamy dostępne mechanizmy by poniósł odpowiedzialność. Po drugie musimy promować nasz sport. USEF jest za to odpowiedzialny, nie tylko by promować sport dla zawodnika, właściciela i fana, ale też dla samych siebie. NFL więcej pieniędzy znajduje od sponsorów niż składek członkowskich.”

„To musi zadziałać. To działa w każdym innym środowisku, więc musi też w naszym. Musimy tylko mieć chęć do działania. Nie musimy nawet być kreatywni, bo model już jest. Potrzebujemy jedynie ludzi z pasją do tego, by wnieść nasz sport na kolejny poziom i przedstawić go większej ilości ludzi, by uczynić go bardziej dostępnym i go rozreklamować. To wspaniała dyscyplina, ale tak wielu ludzi boi się nią pochwalić.”

 

“Na ESPN (Entertainment and Sports Programming Network – sportowa stacja telewizyjna) jest nawet cornhole (gra, w której rzuca się workami z ziarnami kukurydzy do dziury na podniesionej platformie)! Jeżeli taki sport ma swoje miejsce w ESPN, nie ma powodu, dla którego skoki przez przeszkody nie mogłyby być transmitowane w każdy weekend, w którym działoby się coś istotnego.”

„USEF ma za zadanie, by do tego doszło. Zawodnicy muszą pracować na co dzień, by dostarczyć widowisko, kiedy wjeżdżają na parkur. Organizatorzy muszą przekraczać granice z każdymi zawodami, nie tylko dla jeźdźców, ale też dla samych siebie, ponieważ kiedy to zrobią, zarobią więcej pieniędzy. Kiedy pozyskuje się sponsorów, pomaga to wydarzeniom jeździeckim. Myślę, że możemy i musimy być dużo lepsi.”

 

Ten artykuł w oryginale opublikowany został na portalu ThePlaidHorse.com

Fot. FEI/Elaine Wessel

 


W tym tygodniu

  • CSI5* Wellington 
    26-31.03.2024
           
  • CSI3* Arezzo ITA
    26-31.03.2024
           

Ranking PZJ (29.02.2024)

1. Tomasz Miśkiewicz 2973
2. Adam Grzegorzewski 2879
3. Jarosław Skrzyczyński 2571
4. Dawid Kubiak 2234
5. Przemysław Konopacki 1553
6. Marek Wacławik 1442
7. Michał Kaźmierczak 1429
8. Marek Lewicki 1277
9. Andrzej Opłatek 1260
10. Mściwoj Kiecoń 1237
  CAŁY RANKING  

Polacy w rankingu FEI (29.02.2024)

186 Adam Grzegorzewski 1070
195 Tomasz Miśkiewicz 1030
203 Jarosław Skrzyczyński  1000